sobota, 7 maja 2011

o mój zły losie

Blogspoty są tak bardzo pro, że praktycznie zabiłam już fotoblożka.




Oooooooooooch, tęsknię jak szalona.
Jeśli miesiąc przed Bożym Ciałem będzie tak gorąco jak w zeszłym roku, utwierdzę się w przekonaniu, że moje życie zatacza coraz mniejsze koła. Ciekawe tylko, kto tym razem będzie podnosił mi ciśnienie, trzymał za rękę i rozbawiał swym głosem. No kto no kto no kto?
Białystok zawsze trzaska mi mózg. To nie jest dla nas dobre miejsce *.*

1 komentarz:

J. pisze...

widzę, zabijamy fotoblożka razem hihu.